Muzyka, w moim odczuciu, jest czymś zupełnie niezwykłym. To tworzone przez ludzi współbrzmienie dźwięków, w jakiś magiczny sposób potrafi stawać się dodatkowym wymiarem, przestrzenią wykraczajaca poza materialną rzeczywistość, wehikułem dla wyimaginowanych podróży w czasie, po miejscach i nastrojach. Wymiarem, który przy naszym zaangażowaniu, uważności i wrażliwości może stać się dla nas dostępna.
Muzyka jest wspaniałym środkiem wyrażania emocji (zarówno jej tworzenie, jak i odbiór) wykraczajacym daleko poza slowa. Jest tez uniwersalnym, międzykulturowym językiem komunikacji, a jej wspólne przeżywanie ma moc jednoczenia ludzi, tworzenia wspólnoty.

Opowiadanie o muzyce nie jest łatwe, szczególnie opowiadanie poprzez fotografie.
Fotografowanie muzyki — to taka próba uchwycenia czegoś niewidzialnego :)
Czy to się w ogóle może udać? Może tylko czasem? Może tylko częściowo?
Tak czy inaczej, to bardzo przyjemne zajęcie. Mam wrażenie, że pozwala mi zanurzyć się w muzyce jeszcze głębiej.
Są też inne powody, dla których lubię to robić. Jest ich kilka.
Opowiem wam o nich.

Zapraszam!